Przed wakacjami napisałam dla Was kilka artykułów na temat karmienia piersią i wspomagania laktacji, zatem dziś przyszedł czas na kolejny. Tym razem postawiłam na inną formę – Q & A, czyli odpowiem na Wasze najczęstsze pytania.
Czego będą dotyczyć? Preparatu, który mamy karmiące piersią wybierają zdecydowanie najczęściej. Preparatu, który jako jedyny ma badania potwierdzające skuteczność oraz jest standaryzowany na zawartość składników aktywnych. Mowa oczywiście o preparacie Femaltiker.
Dziś same konkrety, więc żeby nie przedłużać, przechodzę do Waszych pytań.
Czas przyjmowania jest zależny od tego jak poważny masz problem z laktacją. Jeśli zależało Ci tylko na dobrym starcie, czyli inicjacji laktacji i to się udało, teraz karmisz, dzieciątko się najada i przybiera na wadze, to możesz odstawić Femaltiker. Jeśli jednak chcesz dalej stymulować laktację możesz dalej stosować 1 albo 2 saszetki dziennie, w zależności od zapotrzebowania. Pamiętaj, aby uzyskać najlepszy efekt przyjmuj Femaltiker na 30 do 60 minut przed planowanym karmieniem / odciąganiem pokarmu.
Tak. Femaltiker można przyjmować przez cały okres karmienia piersią, tj. na początku, aby zainicjować laktację oraz w trakcie kp, aby stymulować i regulować ilość maminego pokarmu – w zależności od zapotrzebowania. Jeżeli mama czuje potrzebę ciągłego wspomagania to nie ma też potrzeby robienia przerw w stosowaniu produktu. Jest on bezpieczny i nie powoduje działań niepożądanych. Możesz do niego wracać przy każdym ponownym problemie z laktacją. Uwaga – mamy z nietolerancją glutenu lub celiakią nie mogą stosować produktu, ponieważ zawiera on jęczmień.
W zależności od tego jak poważny masz problem z laktacją możesz stosować jedną bądź dwie saszetki Femaltiker na dobę. Producent zaleca, aby od drugiej doby po porodzie przyjmować 2 saszetki dziennie (inicjacja laktacji), a następnie w celu utrzymania odpowiedniej produkcji mleka możesz zmniejszyć do jednej saszetki lub pozostać dalej przy dwóch. Wszystko zależy od Twojej potrzeby.
Jeśli chodzi o pory przyjmowania Femaltiker, to są dwie opcje. Możesz przyjmować je o różnych porach dnia albo obie porcje na raz, rozpuszczając je w podwójnej objętości płynu.
Najlepszym sposobem na „rozkręcenie” laktacji jest systematyczne przystawianie dziecka do piersi, efektywne ssanie przez maluszka oraz w razie potrzeby pomoc Certyfikowanej Doradczyni Laktacyjnej. Warto też od samego początku wspomóc się bezpiecznym i przebadanym preparatem ze słodem jęczmiennym.
To właśnie po porodzie rozpoczyna się II etap laktogenezy, w którym bardzo ważny jest odpowiedni poziom prolaktyny, a Femaltiker pozytywnie wypływa na wydzielanie tego hormonu. Jeśli ilość prolaktyny jest wystarczająca na tym etapie, a dziecko jest odpowiednio często prawidłowo przystawiane do piersi, mama ma szansę na długie i szczęśliwe karmienie piersią.
Jeśli chodzi o dawkowanie, producent zaleca 1-2 saszetki na dobę jak wystarczającą, bezpieczną i przebadaną ilość, która działa korzystnie na laktację.
Tak, można. Oczywiście jeśli będziesz czuła, że ilość wytwarzanego mleczka jest wystarczająca dla dziecka, możesz zmniejszyć ilość saszetek do jednej na dobę albo zupełnie odstawić. Jeśli jednak będziesz czuła, że pokarmu znowu jest mniej, dziecko się nie najada albo nie przybiera odpowiednio na wadze, to możesz wrócić do przyjmowania saszetek Femaltiker.
W przypadku dzieci urodzonych przedwcześnie, które przez pierwsze tygodnie nie mogą jeść bezpośrednio z piersi, zaleca się, aby mama odciągała pokarm przy pomocy laktatora.
Dodatkowo, z racji tego, że uznano stosowanie słodu jęczmiennego za dobrą praktykę postępowania dietetycznego (więcej przeczytasz TUTAJ), warto już od drugiej doby po porodzie zacząć przyjmować preparat ze słodem jęczmiennym. Podniesie on w organizmie poziom prolaktyny, która inicjuje produkcję mleka mamy.
Najlepiej wybrać taki preparat, który jest bezpieczny, przebadany oraz standaryzowany, co oznacza, że w każdej dawce zawiera on deklarowaną przez producenta ilość składników czynnych. Jedynie Femaltiker spełnia wszystkie te wytyczne.
Stosowanie preparatu Femaltiker zaleca się zarówno mamom karmiącym bezpośrednio z piersi (kp) jak i karmiącym inaczej, czyli ściągającym pokarm laktatorem (kpi) i podającym dziecku za pomocą butelki.
Jeśli czujesz, że ilość pokarmu jest na tyle duża, że dziecko się najada, to możesz odstawić Femaltiker i wrócić do niego ewentualnie w razie kolejnych problemów z laktacją.
Mam dla Ciebie też radę, abyś nie wylewała mleka, gdyż możesz je zamrozić i przechować do czasu np. rozszerzania diety córki. Będziesz wtedy mogła na swoim mleczku robić dziecku kaszki, jaglanki, itd. Ponadto, część dzieci sama się odstawia od piersi (tak niestety miałam z młodszą córką Miśką), a dzięki zapasowi mleka + kpi udało mi się karmić Misię moim mlekiem do 1 urodzin.
Nie. W przypadku silnych alergenów, takich jak mleko, jaja, cytrusy, kakao, czekolada, truskawki, orzechy czy ryby nie przechodzą one do mleka. Oczywiście nie powinny ich jeść mamy, które są uczulone – wtedy lepiej wybrać wersję karmelową Femaltikera. Pozostałe mamy nie muszą się obawiać.
Z resztą warto wspomnieć, że mamy karmiące piersią mają się zdrowo odżywiać, a nie być na diecie. Wyłączenie z jadłospisu potencjalnych alergenów „tak na wszelki wypadek” w świetle obecnych doniesień naukowych nie znajduje uzasadnienia (więcej przeczytasz TUTAJ).
Rozpocząć inicjację laktacji przy pomocy preparatu Femaltiker możesz już w drugiej dobie po porodzie. Choć dobrze, abyś wiedziała, że to, iż poprzednia droga mleczna była trudna nie oznacza, że tym razem też tak będzie.
Podam Wam mój przykład. Przy pierwszej córeczce Tosi miałam hiperlaktacje. Mimo cesarskiego cięcia, już w drugiej dobie po porodzie miałam dużo pokarmu. Niestety kłopoty zdrowotne Tosi spowodowały, że od 6 miesiąca życia nie mogła jeść mojego pokarmu. Cała szuflada zamrożonego mleczka była do wyrzucenia… Z kolei przy drugiej córce miałam niesamowite problemy z utrzymaniem laktacji. Mimo to udało mi się karmić piersią Miśkę przez rok. Co też ważne, podczas pierwszej laktacji niczym się nie wspomagałam, po prostu nie potrzebowałam. Natomiast podczas drugiej niemal cały okres kp stosowałam Femaltiker, który bardzo mi pomógł.
Rozumiem Cię, sama miałam to samo. Nie chciałam odstawić Femaltikera, bo dzięki niemu dawałam radę wykarmić Miśkę.
Co do obaw, to nie ma takiej opcji, żeby słód jęczmienny przyniósł odwrotny skutek. Zadaniem formuły Lactanell zawartej w Femaltiker jest zwiększenie wydzielania prolaktyny. Gdy poziom tego hormonu jest na odpowiednim poziomie, ilość pokarmu mamy jest wystarczająca, aby wykarmić swoje dziecko.
Wiem, że o słodzie jęczmiennym krąży taka opinia i dlatego postanowiłam to sprawdzić. Przeszukałam bazy danych i… nie znalazłam żadnych danych na temat związku słodu jęczmiennego z insulinoopornością.
Poniżej wstawiam wynik wyszukiwania w bazie PubMed (link TUTAJ).
Doszłam także do tego skąd wziął się ten mit. Właściwie od jednej osoby, która nie ma nic wspólnego ze światem nauki czy medycyny. A wiadomo jak to jest w internecie. Wystarczy raz coś powiedzieć i idzie w świat. Mam nadzieję, że teraz już rozumiecie, że krążąca po internecie opinia jakoby słód jęczmienny zaburzał laktację u mamy z insulinoopornością to po prostu fake news.
Więcej na temat stosowania słodu jęczmiennego w insulinooporności przeczytasz TUTAJ.
Słód jęczmienny jest źródłem węglowodanów (również prostych) i ma ładunek glikemiczny. Dlatego rozpatrując czy dany słód może być stosowany w cukrzycy przedciążowej czy ciążowej należy skupić się na ilości WW. Uwierzcie, że słód słodowi nierówny. Tylko preparaty, które mają kontrolowaną wysoką zawartość beta-glukanu oraz są poddawane procesowi standaryzacji są bezpieczne dla cukrzyków.
Powyższe normy spełnia Femaltiker, który poza krótkim składem zawiera:
Mając cukrzycę, podczas karmienia piersią cukry lecą na łeb na szyję. Dlaczego? Bo laktacja to duży wydatek energetyczny, który szczególnie w pierwszych tygodniach kp powoduje gwałtowne spadki poziomu cukru. Później organizm mamy się do tego przyzwyczaja, jednak przez cały okres karmienia piersią zjawisko to się utrzymuje.
Patrząc na ilość cukru w preparacie Femaltiker (0,3 WW/porcja) można śmiało uznać, że jest to tak mała ilość, którą się po prostu pomija.
Ponadto, doświadczenie kliniczne oraz raportowanie działań niepożądanych wskazują, że nie odnotowano skutków ubocznych. Ani lekarze ani doradcy laktacyjni ani mamy nie zgłaszały do tej pory problemów.
Także badania kliniczne, które prowadzone były ściśle według standardów dobrej praktyki klinicznej nie wskazały, że u którejś z kobiet biorących udział wystąpiły jakiekolwiek zaburzenia jeśli chodzi o gospodarkę węglowodanową.
Więcej na temat stosowania słodu jęczmiennego w cukrzycy przeczytasz TUTAJ.
Nie, to w jakiej formie przyjmiesz Femaltiker zależy tylko od Ciebie. Producent zaleca kilka możliwości, m.in. rozpuszczenie w:
Każda z opcji jest właściwa 🙂
Najprawdopodobniej jest to wina herbatki z anyżem, który działa w opozycji do preparatu Femaltiker. Anyż oraz koper włoski działają estrogennie, przez co mogą hamować laktację.
Oficjalne stanowisko grupy ekspertów, oparte na badaniach i dowodach naukowych informuje, że niektóre składniki ziołowe herbatek laktacyjnych, jak koper czy anyż, nie zwiększają laktacji (więcej przeczytasz TUTAJ).
Kontrolowane próby kliniczne na ogół nie potwierdzają działania laktogennego [kopru ani anyżu] albo wręcz pokazują działanie odwrotne”
Więcej o anyżu, koprze włoskim i innych substancjach „wspierających” laktację przeczytasz TUTAJ.
Super, że masz odpowiednio dużo mleczka, aby wykarmić swoją córeczkę. Wbrew pozorom takich mam jak Ty jest wiele, jednak najczęściej mówi się o tych mamach, co mają niedobory mleka, stąd pewnie słowa koleżanek. W sytuacji, gdy występuje nawał pokarmu albo hiperlaktacja – NIE należy stosować Femaltikera ani innych (niesprawdzonych) wspomagaczy. Ważne jest za to częste i efektywne ssanie piersi przez maluszka, ewentualnie odciąganie laktatorem niewielkich ilości, gdy czujesz, że piersi są wypełnione, a dziecko się najadło po uszy. Zapobiegnie to nieprzyjemnym konsekwencjom, np. zapaleniu piersi.
***
Dziękuję za ogrom pytań.
Zebrałam je i tak zaplanowałam, żeby odpowiedzieć na zdecydowaną większość z nich.
Mam nadzieję, że rozwiałam Wasze wątpliwości.
Jeśli pojawią się jeszcze jakieś pytania / wątpliwości, piszcie w komentarzu.
Enjoy!
Ana
Artykuł powstał we współpracy z firmą NutroPharma, właścicielem marki Femaltiker.