Maści na odparzoną pupę dla noworodków, niemowląt i dzieci

Temat nieskończenie długi i tak naprawdę ile osób tyle zdań. Wiem, że część z Was może się ze mną nie zgodzić, ale opiszę mój punkt widzenia. Otóż, jako mama małych alergiczek – Tosi, która od pierwszych tygodni życia zmagała się z biegunkami, odparzeniami (rany do krwi) i alergią skórną (w czwartym miesiącu życia znaleźliśmy przyczynę i później było coraz lepiej) oraz Miśki z silnym AZS, przerobiłam wiele sposobów radzenia sobie ze stanami zapalnymi skóry pośladków. Ale! Odparzenia odparzeniom nierówne i dlatego trzeba odpowiednio dopasować kaliber do zapotrzebowania.

 

Na początku występuje zwykle zaczerwienienie, następnie skóra robi się ciepła (wręcz gorąca), opuchnięta. Później mogą powstawać nadżerki, które często się sączą, aż w końcu robią się rany na skórze pośladków. Od momentu sączących się nadżerek zaczyna robić się niebezpieczne. Może dojść do nadkażeń np. bakteryjnych czy grzybiczych.

 

10 sposobów Matki Aptekarki 

Poniżej znajdziecie 10 sposobów Matki Aptekarki na radzenie sobie z odparzeniami. Ułożyłam je od najprostszych do tych bardziej skomplikowanych:

1.

Wietrz pupę dziecka – profilaktycznie pozwól dziecku leżeć tylko w bluzeczce (lub bez) na podkładzie, np. raz dziennie przez ok. 30 min. Niech najzwyczajniej w świecie skóra oddycha. Jeśli pojawią się odparzenia staraj się powtarzać tę czynność częściej. Ważne, abyś zadbała również o odpowiednią temperaturę w pokoju, tak by zapewnić dziecku komfort. Ale pamiętaj, komfort nie oznacza sauny. 

 

2.

Gdy pojawi się zaczerwienie częściej niż zwykle zmieniaj pieluszki, także w nocy. Może się również zdarzyć, że powodem odparzeń są pieluszki jednorazowe których używacie. Ich absorbent, zapach, struktura czy środek, którym są nasączane mogą nie odpowiadać skórze Twojego dziecka. Najlepiej kup pieluchy innej firmy i sprawdź czy nie będzie lepiej. Podobnie może być z chusteczkami nawilżanymi. Wiele z nich zawiera substancje niezalecane, które mogą uczulać. Kliknij TUTAJ, aby sprawdzić jak wybrać dobre chusteczki nawilżane).

 

3.

Myj pupę pod bieżącą wodą lub wacikami z wodą. Jeśli używasz chusteczek nawilżanych wybierz te z bezpiecznym składem (czytaj TUTAJ). Możesz zdecydować się na chusteczki typu water wipes (czytaj TUTAJ). Bezwzględnie unikaj tych z kiepskim składem (czytaj TUTAJ).

 

4.

Z domowych sposobów możesz spróbować obsypać pupę dziecka mączką ziemniaczaną lub wykąpać je w krochmalu (możesz go zrobić sama z mąki i wody, albo kupić gotowy w aptece).

Krochmal do kąpieli Matka Aptekarka

 

5.

Wykąp dziecko w roztworze nadmanganianu potasu – ale proszę, daj tylko parę kryształków na wannę wody, tak aby uzyskać blado różowy kolor. Ma on działanie odkażające i wysuszające.

Nadmanganian potasu Matka Aptekarka

 

6.

Nałóż grubszą warstwę maści regenerującej i nawilżającej skórę pupy ‘na co dzień’, np. z allantoiną, dekspantenolem, lanoliną (substancje regenerujące i nawilżające skórę pupy). Jaką maść wybrać kliknij TUTAJ.

Maść ochronna na pupę i suchą skórę, nawilża, regeneruje Linomag, Alantan Plus, Linomag Bobo A+E, Bepanthen, alpanten, linoderm, Matka Aptekarka

 

7.

Zastosuj maść z tlenkiem cynku, tak zwany krem przeciw odparzeniom, który koi i łagodzi podrażnienia – nałóż cienką warstwę oraz stosuj tylko w przypadku już istniejących zaczerwienień i odparzeń. Nie stosuj jej profilaktycznie.

 

8.

Możesz także, zamiast zastosować typową maść cynkową, wybrać tę z wyciągiem z kłącza pięciornika. Jest to maść złożona, zawierająca w składzie także tlenek cynku oraz ichtamol. Ma działanie ściągające i przeciwzapalne.

Maść pięciornikowa, tormentalum, maść na odparzenia dla noworodków, niemowląt i małych dzieci, Matka Aptekarka

 

9.

Maść z 1% kwasem bornym oraz tlenkiem cynku i pięciornikiem – wiem, wiem świadomie piszę o tym „strasznym” kwasie bornym. Ale! Muszę przyznać, że w poważnych odparzeniach u Antosi, jak dla nas, był genialny. Wiadomo, że stosuje się go na małych powierzchniach, przez krótki czas (czasem 2-3 posmarowania wystarczały), więc nie powinnaś obawiać się jego toksycznego działania. Nie aplikujemy go przecież na co dzień profilaktycznie ani nie smarujemy nim otwartych ran.

Stosujemy w trudno gojących się odparzeniach i tylko do momentu poprawy stanu skóry. Także nie ma co szaleć, tylko w razie potrzeby aplikować z rozsądkiem i spokojem. Jeśli nie jesteś przekonana, to po prostu nie używaj tej maści u swojego dziecka.

Jak można przeczytać w ulotce preparatu „Przy stosowaniu na duże powierzchnie uszkodzonej skóry przez długi czas tetra boran sodu może się wchłaniać i wywierać ogólne działanie toksyczne przede wszystkim u noworodków i niemowląt”. Tyle w tym temacie.

10.

Maści z antybiotykami i/lub sterydami [leki na receptę, z przepisu lekarza] – zwykle stosowane w ostateczności. Bywa z nimi bardzo różnie. Czasami pomagają, czasami nie. Wszystko zależy od sytuacji oraz dziecka. Każdy z nas jest inny i każdemu może pomóc coś innego. O tym czy u dziecka należy stosować daną maść z antybiotykiem lub sterydem decyduje pediatra. Przepisuje wtedy także receptę. 

Należy pamiętać, że składy maści z antybiotykiem / sterydem też nie są zupełnie obojętne dla organizmu i mogą się wchłonąć przez cienką skórę dziecka do krwiobiegu. Jednak, gdy sytuacja jest trudna, nie należy za wszelką cenę unikać stosowania leków miejscowych, tylko słuchać porad lekarza.

 

Tlenek cynku…

Chciałam poruszyć jeszcze temat kremów, gdzie głównym składnikiem jest tlenek cynku. Wielu rodziców stosuje takie smarowidła na co dzień, w dodatku nakłada bardzo duże ilości. Ja nie jestem zwolennikiem takiego postępowania. Nakładanie tlenku cynku na zdrową skórę prowadzi do nadmiernego wysuszania, a to w konsekwencji może powodować, że skóra staje się bardzo cienka, zaczerwieniona i podrażniona. Chwila moment i odparzenia gotowe. Chcemy dobrze, a wychodzi… źle.

 

Pozostają dwie opcje:

  1. nanoszenie kremów z tlenkiem cynku tylko na zaczerwienioną, podrażnioną czy odparzoną pupę.
  2. używanie na co dzień, u dzieci z tendencją do odparzeń, ale w odpowiedni sposób i ilości (choć osobiście dalej nie uważam tego za dobry pomysł). A mianowicie, swego czasu najbardziej popularny producent kremu z tlenkiem cynku wypuścił na rynek broszurki, w których było opisane jak prawidłowo stosować ich kosmetyk. No więc jak? Niewielką ilość kremu powinno się okrężnymi ruchami dobrze wmasować w skórę, tak, aby przed zapięciem pieluszki, nie pozostały białe miejsca. Jeśli zostaną, znaczy, że użyto zbyt dużą ilość kosmetyku (skóra wtedy kompletnie nie oddycha, nie mówiąc o tym jak trudno go zmyć).

 

Co innego preparaty, w których tlenek cynku stanowi niewielki procent maści czy kremu (jest na ostatnich miejscach w składzie). Takie kremy można ewentualnie stosować, szczególnie u dzieci z przewlekłymi biegunkami lub skłonnościami do odparzeń, na co dzień. Oczywiście pamiętając o prawidłowej aplikacji.

 

Emolienty…

I jeszcze druga strona medalu. Otóż nie zawsze natłuszczanie skóry emolientami i maściami (zwłaszcza zawierającymi parafinę czy wazelinę) jest dobre w przypadku istniejących już, nawracających odparzeń. Wiecie dlaczego? Dlatego, że na skórze tworzy się warstwa okluzyjna, która całkowicie blokuje dostęp powietrza. A jak wiadomo wietrzenie jest bardzo ważne w procesie gojenia się odparzeń.

 

Więcej o kremach do pielęgnacji pupy przeczytasz ⇓

Kremy do pielęgnacji pupy noworodków, niemowląt i dzieci

 

Więcej o maściach 'na co dzień’ przeczytasz ⇓

Kremy do codziennej pielęgnacji pupy noworodków, niemowląt i dzieci

 

Enjoy!

Ana