Kremy do pielęgnacji pupy noworodków, niemowląt i dzieci
Kremy, maści, balsamy… co wybrać do pielęgnacji pupy noworodka? Czy można na co dzień używać kremy z tlenkiem cynku? A co z zawartym w niektórych kremach kwasem bornym – rzeczywiście tak bardzo szkodzi? Czy w ogóle maści i kremy ochronne są niezbędne? No i w końcu: które wybrać, te tańsze czy najdroższe na rynku?
Dużo pytań, wielu producentów i jeszcze więcej reklam w telewizji. Można oszaleć. Ale, nie martw się, pomogę Ci, pokażę Ci kilka wskazówek, dzięki którym łatwiej podejmiesz decyzję.
Odpowiadając na jedno z podstawowych pytań, TAK, trzeba ‘czymś’ smarować pupę malucha (minimum przez pierwsze kilka miesięcy życia). Dlaczego? Gdyż skóra noworodka, niemowlaka czy małego dziecka jest bardzo cienka i bardzo wrażliwa i trzeba ją „oddzielić” od moczu czy kału. Im mniejsze dziecko, tym skóra jest słabszą barierą i chłonie wszystko co popadnie. Poza tym w obecnych czasach większość rodziców używa pieluch jednorazowych typu pampers. I spoko, my u małej Tosi kiedyś i Misi początkowo też. Ale! Trzeba pamiętać, że nie są one aż tak przewiewne jak mówią nam w reklamach. Skóra na pośladkach po prostu się kisi, bo pieluchy tego typu są częściowo z tworzyw sztucznych. Dlatego zaleca się zmieniać pieluszkę maksymalnie co 3 h, żeby nie dopuścić do odparzeń i innych dolegliwości skórnych.
Tak naprawdę dopiero 3-letnie dziecko ma skórę na tyle szczelną, że sama potrafi chronić przed drażniącymi substancjami. Poza tym w zdecydowanej większości, zdrowe 3-latki nie noszą już pieluch, tylko bawełniane majteczki, dzięki czemu skóra może swobodnie oddychać. Jest oczywiście alternatywa do pieluch jednorazowych – pieluchy wełniane wielorazowe, te rzeczywiście oddychają, ale używać je na co dzień, w obecnych czasach, nie dla każdego jest łatwe. Dla znacznej części osób wręcz nierealne (my używaliśmy tylko kilka razy u Tosi, kiedy miała drastycznie mocno odparzoną pupę oraz przez niemal rok u Miski). Ale o pieluchach więcej napisze innym razem.
AKTUALIZACJA
Część osób odebrała mój artykuł jako atak na pieluszki wielorazowe. Absolutnie nie to było moim celem czy tematem posta. Podobnie jak każda mama decyduje czy będzie karmić piersią, kpi czy mm, tak samo mamy mają prawo wybrać czy będą używały pieluszki jednorazowe czy wielorazowe. Ja tego nie oceniam. Jest coraz większa gama produktów wielopielo i jeśli chcesz w ten sposób przewijać swoje maleństwo super. Jeśli chcesz używać pampersy też super. Wy drogie mamusie decydujecie 🙂
Czym smarować?
Odwieczne pytanie, zadawane setki razy w aptece. Czym smarować, kiedy jest wszystko dobrze i gdy chcemy tylko chronić pupę przed odparzeniami, a czym kiedy już coś się dzieje?
Otóż, podzieliłam kremy na 2 grupy:
1. Na co dzień
ochrona, natłuszczenie, nawilżenie i regeneracja
2. Na odparzenia
typowe leczenie stanu zapalnego skóry lub połączenie substancji ochronnej (np. gliceryny, lanoliny, dekspantenolu) i przeciw odparzeniom (np. tlenku cynku, pięciornika)
I teraz, najlepiej przed porodem wybrać jeden z każdej grupy. Dlaczego? Po pierwsze więcej Ci nie potrzeba. Po drugie szkoda pieniędzy na kupowanie wszystkich. Jestem pewna, że tatuś dziecka może mieć problem ogarnąć się w gąszczu kremików i ich składów (nie mówię tego złośliwie, tylko z obserwacji i doświadczenia). Po trzecie i często najważniejsze, może okazać się, że skórze Twojego maluszka po prostu dana maść nie będzie odpowiadała (lub wręcz będzie ją uczulała). Jeśli tak się stanie, wtedy zmienisz krem na inny i tak aż do momentu, kiedy znajdziesz ten idealny.
Pamiętaj, że to, jakie smarowidła kupisz, zależy od Ciebie i Twojego dziecka. Jeśli masz malucha z problemami skórnymi, dolegliwościami trawiennymi lub z częstymi biegunkami, może się okazać, że kremy ‘na co dzień’ nie będą wystarczające i trzeba będzie stosować częściej te na odparzenia. Jednak jeśli masz niemowlę ze zdrową skórą albo wręcz taką, która wygląda na nie wymagającą smarowania, kup maść z pierwszej grupy.
Każde dziecko jest inne (będę to powtarzała zawsze i wszędzie gdzie się da), a więc nie sugeruj się tym, że koleżanka kupuje inny krem od Ciebie. Najważniejsze, żeby Tobie i Twojemu dziecku smarowidło odpowiadało. Nikomu innemu.
Więcej o maściach 'na co dzień’ przeczytasz ⇓
Kremy do codziennej pielęgnacji pupy noworodków, niemowląt i dzieci
Więcej o maściach 'na odparzenia’ przeczytasz ⇓
Enjoy!
Ana
Farmaceutka, autorka bloga „Matka Aptekarka” oraz książki „Naturalna Odporność”.Ekspertka, która w przystępny sposób przekazuję wiedzę na temat właściwego stosowania i dawkowania leków i suplementów u dzieci, kobiet w ciąży oraz mam karmiących piersią. Przygotowuje popularne zestawienia, rankingi i porównania kosmetyków dla najmłodszych. Prywatnie szczęśliwa mama Antosi i Miśki.
Kamila
Co sądzi Pani o maści z witaminą A? Którą stosuje się na pupę? Ochronną? Pozdrawiam.
MatkaAptekarka
Nie powinno się jej stosować na pupę ponieważ:
1) maści z witaminą A nie można stosować się na błony śluzowe, tylko na skórę,
2) przy stosowaniu podczas zmiany pieluszki – nawet 8-10 razy dziennie – istnieje ryzyko przedawkowania witaminy A,
3) maści z witaminą A raczej przeznaczone są na suchą i zrogowaciałą skórę twarzy, dłoni, łokci, kolan, stóp, itp. oraz ochronnie na wiatr i zimno (mróz nie, bo zawiera wodę).
Także do codziennego stosowania lepiej wybrać inną maść/krem. Ale jednorazowe posmarowanie nie powinno zaszkodzić.
Kamila
w takim razie nie rozumiem czemu położne polecają… a czym różnią się te maści z witaminą a? ochronna, gojąca?
Anna
Dzień dobry, cieszę się ze trafiłam na tak ciekawy blog tuż przed urodzeniem dziecka 🙂 chce się tylko upewnić ze krem z alantoina (np. Alantan) nadaje się na co dzień? Czy muszę kupować coś innego? Przy pierwszym dziecku korzystaliśmy z alantanu w kremie na co dzień , w maści jak było jakby za mało działania i sudocremu jak się pojawiło odparzenie (dwa razy może ;)). Nie wiem teraz czy dobrze robiliśmy.
Matka Aptekarka
Bardzo dobrze robiliście. Krem z alantoiną można oczywiście używać na co dzień 🙂
Dorota
Zabrakło mi Tormentalum. Dużo lepszy i zdrowszy niż Sudokrem na oparzenia.
Matka Aptekarka
Już jest dopisany jako oddzielny punkt. A czy lepszy czy gorszy to zależy od sytuacji 🙂
Gosia
Do której grupy zalicza się Bepanthen? Może być na codzień?
Matka Aptekarka
Tak, na co dzień 🙂
Lucyna
Szkoda, że pileca Pani tu maści o szkodliwych składach jak Sudocrem
Tegi w ogóle nie powinno się stosować u dzieci. W niektórych pozostałych też doszukałabym się wątpliwych składników. Skoro już ma Pani jakiś autorytet i audytorium, które pewnie weźmie przykład z tego artykułu to byłoby warto ogarnąć taką kwestię. Po co smarować dziecka Sudocremem kiedy może się okazać że wystarczy np. Maść pięciornikowa.)?
MamAnia
My stosujemy krem F18 kiedy pielegniarka w przychodni nam go polecila 😉 sprawdza sie jako ochronnie i przy zaczerwienionej pupce tez 😉 stosujemy go tylko glownie wieczorem i jak pupka jest zaczerwieniona 😉 sprawdza sie rewelacyjnie 😉 nidy nie mialysmy problemow z odparzeniami jak przy pierwszej corce tak przy drugiej 😉
Matka Aptekarka
Zarzut, że polecam konkretny produkt jest totalnie nietrafiony. Jak widzisz, zasłonięte są nazwy. Inna rzecz, że nie możesz pisać, że maść z tlenkiem cynku jest gorsza od maści pięciornikowej, bo to jest Twoja opinia i być może u Twojego dziecka się bardziej sprawdziła. Każde dziecko jest inne. Ja przedstawiam różne możliwości.
Jeśli chodzi o Sudocream, to stosowany w razie odparzeń, w małych ilościach, krótko i zgodnie z tym co opisałam w artykule, to nie przesadzajmy, nie jest szkodliwy. Z nim największy jest problem taki, że rodzice nakładają zbyt dużą ilość. Jeśli zaś chodzi o skład, to rzeczywiście 3-4 składniki znajdujące się w drugiej połowie składu nie są zalecane, ale jeśli mama zastosuje je przez 2 dni, to litości. Nie dajmy się zwariować.
Czekam na Twój blog i na Twoje artykuły. Zobaczymy czy będzie idealny czy jednak też znajdą się w nim wątpliwe informacje i niedociągnięcia.
Pozdrawiam 🙂
Kinga
Używanie pieluch wielorazowych nierealne ?
W 'dzisiejszych czasach’ opcji jest tyle, że chyba nigdy wcześniej używanie wielorazowek nie było tak proste i przyjemne
Matka Aptekarka
Wiem, że wielorazówki są coraz bardziej popularne i jest coraz większy wybór. Sama przez jakiś czas ich używałam u starszej córki. W artykule stwierdzam jednak fakt, że w zdecydowanej większości słyszę od pacjentów w aptece, że jest to dla nich bardzo trudne albo nierealne. Myślę, że wybór między jednorazówkami a wielorazówkami jest decyzją każdej mamy, tak samo jak karmienie kp lub mm.
Kinga
Zgadza się, jest to indywidualny wybór, nie napisałam nic co mogłoby zasugerować że uważam inaczej. Natomiast wydźwięk artykułu w temacie wielorazowek wg mnie jest negatywny. Z jakimi trudnościami związanymi z wielopieluchowaniem spotykają się pacjenci w aptece ?
Matka Aptekarka
Skoro uważasz, że wydźwięk jest taki a nie inny, zaraz dopiszę aktualizację, żeby tak nie było, bo nie ty było celem artykułu 🙂
Rodzicom głównie przeszkadza, że przemakają, brzydko pachną, że do żłobka i przedszkola nie można ich zakładać. To są najczęstsze argumenty.
Kinga
Ze żłobkiem i przedszkolem to się niestety zgadza, w wielu miejscach nie są akceptowane. Dla mnie o wiele gorzej pachną pampersy, nawet jeszcze przed założeniem (to moja opinia), a co do przemakalności najwięcej wpadek zaliczyliśmy właśnie przy jednorazówkach podczas zimowego wyjazdu w góry, ale to już pewnie odosobniony przypadek.
Agnieszka
My z powodzeniem używamy pieluch wielorazowych na co dzień i jesteśmy bardzo zadowoleni, a co za tym idzie nie musimy stosować dodatkowych specyfików. Myślę, że Pani opinia w tym temacie jest niesłuszna, a przy tym szkodząca. Na pewno zniechęci innych czytelników do zainteresowania się tematem, a szkoda, bo pieluchy wielorazowe to jeden z najlepszych sposóbow przeciw odparzeniom dla naszych pociech. Na pewno przydałby się większy research i dopiero wydanie opinii. Poza tym tatusiowie to w dzisiejszych czasach pełnoprawni i myślący rodzice, nie muszą się gubić w gąszczu kremików częściej niż matki.
Pozdrawiam.
Matka Aptekarka
Źle mnie zrozumiałaś. W artykule piszę na podstawie swojego doświadczenia w pracy z rodzicami. Mimo, że dla Ciebie wielorazówki są super, z obserwacji wiem, że większość rodziców uważa to za trudne bądź nierealne. Tak jak napisałam, ja swego czasu u starszej córki sama też ich używałam, więc absolutnie nie jestem przeciwna wielopielo.
Myślę, że wybór między jednorazówkami a wielorazówkami jest decyzją każdej mamy, tak samo jak karmienie kp lub mm. Nie da się ocenić co jest lepsze, bo każdy z nas jest inny, jest w innej sytuacji itd.
Co do tatusiów, proszę uwierz mi, że zdecydowana większość tatusiów nie ogarnia. Z różnych powodów. I na pewno są tacy, którzy ogarniają, ale mimo to w artykule opisuje moje doświadczenie. Nie jest to absolutnie atak na tatusiów. Po prostu stwierdzenie faktu.
Lucyna
Nazwy są zasłonięte, ale opakowania są charakterystyczne i nie pozostawiają wątpliwości co so tego jaki produkt reprezentują. Prowadząc bloga czy pisząc coś publicznie niestety trzeba się liczyć z tym, że ktoś może to skomentować i nie zawsze będą to podziękowania i oklaski. Ja nie zamierzam prowadzić bloga i nie muszę go prowadzić aby coś komentować.
Nie napisałam też że sudocrem miałby być gorszy od maści pięciornikowej bo u mnie lepiej się sprawdził. Chodzi o skład. Maść pięciornikowa nie zawiera szkodliwych substancji, w przeciwienstwie do sudocremu. Wysoko w składzie jest wosk, konserwanty i glikol propylenowy. Można uznać że jednorazowo to nie szkodzi ale na rynku jest tyle bezpiecznych produktów że po co sięgać po najgorszy.
Milena
Ludzie! Kompletnie nie zrozumieliscie chyba zalozen tekstu. Autorka nie skupia sie na negatywach wielorazowek, a zwyczajnie w swiecie podaje pozytywy i negatywy tak jednych, jak drugich. A piszac o negatywach jednorazowek wpisuje brak przewiewnosci, co staje sie wprowadzeniem do analizy kremow. Najzwyczajniej w swiecie tak wyglada wypracowanie w jezyku polskim, wstep, argumenty, zakonczenie.
Jak dla mnie super przydatny artykul dla mlodych swiezoupieczonycy mam. Rozwiewa watpliwosci co z czym sie je. A jesli ktos jest jeszcze dodatkwoo zainteresowany skladami to moze isc do innej strony, na ktorej go analizuja.
Martyna
Dziękuję za ten świetny artykuł. Przejrzałam tak wiele stron ale nigdzie żadnych konkretów. A tu proszę. Jasno i konkretnie. Dziękuję bardzo mocno 🙂